Informujemy, iż na naszych stronach w celach świadczenia usług stosujemy pliki cookies i podobne technologie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz zmienić te ustawienia, dowiedz się więcej z Polityki Prywatności.
Zamknij
Nad Zatokę Pucką z Władysławowa
fot.: Krzysztof Data / Wikimedia Commons CC BY-SA 3.0
Podobno mówi się, że w Zatoce Puckiej, gdzie najpierw poprowadziły nas nogi ze stacji, jest troszkę cieplejsza woda niż w otwartym Bałtyku.

Wielki boombox w stylu retro, wbudowane, całkiem pokaźne głośniki, stare, ale jak widać nigdy nie zapomniane hity, m.in.  Boney M „One way ticket”. Świetne humory, beztroska mimo zapewne nieprzespanej nocy, bo kto by tam spał w pociągu, kiedy zaczynają się wspaniałe wakacje we Władysławowie?  Gdy wysiadali z pociągu, na stacji każdy robił im miejsce, by dumnie prowadzili pochód urlopowiczów w rytm dyskoteki. Tak właśnie przywitała Władka duża grupa młodzieży w tamtym roku. I choć w naszym przedziale słodko spały dzieci (była 7 rano), to nikt nie protestował i wszystkim było jakoś wesoło. Jak wiadomo już od dawna muzyka łagodzi obyczaje. A witając morze, wakacje i słońce można troszkę pohałasować.

Ciepła woda w Zatoce Puckiej

Podobno mówi się, że w Zatoce Puckiej, gdzie najpierw poprowadziły nas nogi ze stacji, jest troszkę cieplejsza woda niż w otwartym Bałtyku. Jak dla mnie to wątpliwa sprawa…trzeba było kilku dni prawdziwych upałów, a żeby można było się wykąpać w obu wyżej wymienionych miejscach. Ale jeśli chodzi o Zatokę Pucką to tam mamy też inne wrażenia. Cumują tam statki i jachty, ponieważ jest to port z przystanią rybacką oraz z mariną jachtową. Piękne i urozmaicone widoki można fotografować i cieszyć nimi oko.

Szukasz noclegów we Władysławowie? Nie szukaj dalej.
Sprawdź naszą ofertę noclegów we Władysławowie

Zatoka znajduje się pomiędzy Mierzeją Helską i linią Hel-Gdynia. W maksymalnym punkcie osiąga 55 m. głębokości. Wewnętrzna część Zatoki Puckiej jest również częścią Nadmorskiego Parku Krajobrazowego oraz obszarem specjalnej ochrony ptaków. Droga rowerowa przebiega tutaj wzdłuż brzegu Zatoki więc dla rowerzystów przebywających nad morzem jest to świetne miejsce na wycieczki. Inne sporty są tutaj także bardzo mile widziane, np. kitesurfing lub inaczej mówiąc kiteboarding. Jest to jedna z odmian surfingu, ale używa się do niej specjalnego latawca.

Jest szansa, że zobaczysz też Zatokę Pucką w zupełnie innej odsłonie, bo bez falującej w charakterystyczny sposób słonej wody, ale w totalnym bezruchu. Jak to? Otóż Zatoka w bardzo mroźne zimy potrafi zamarznąć co warte jest naszego zaobserwowania ewentualnie utrwalenia na zdjęciach.

Przy wejściu na plażę do Zatoki Puckiej zaobserwowaliśmy pewnego pana, który handlował perfumami… Tak właśnie perfumami! I choć niezbyt typowe miejsce sobie wybrał do tej sprzedaży, to trzeba przyznać, że miał powodzenie zwłaszcza wśród plażowiczek.

Rymowanki na plażach koło Władysławowa

Nie należy zapominać także o handlarzach plażowych. Mają oni dla spragnionych i głodnych wczasowiczów co tylko dusza zapragnie. Kawa mrożona, pączki i jagodzianki, gotowana kukurydza, lody, pizza i wiele, wiele innych. Ciężka to praca zwłaszcza, gdy jest bardzo gorąco, a przed sobą trzeba nieść przenośną lodówkę, kosz, czy inny pojemnik na żywność. Chodzenie po gorącym piasku również do najłatwiejszych nie należy, ale muszę przyznać, że pomimo tych niedogodności są to ludzie życzliwi i roześmiani. Głośno ogłaszają swoją obecność na plaży, nie sposób ich ominąć, a niektórzy zrobili z tej pracy rodzaj sztuki, ponieważ prześcigają się w wymyślaniu wierszyków, rymowanek zachwalających to czym handlują. Ma to na celu zachęcić potencjalnych klientów, ale również wprawić ich w dobry nastrój, oto kilka przykładów sztuki plażowej: „Babcia długo chorowała, zjadła loda wyzdrowiała”, „Nawet Neptun wyszedł z wody, by spróbować nasze lody”, „Nie pij wódki, nie pij wina, kukurydzę kup dla syna”. Niektórych te krzyki nieco irytują, ale cóż to, każdy chce zarobić, a podobne plażom skupiska ludzkie świetnie się do tego nadają.

Ośrodek wczasowy we Władysławowie 

Tak z innej beczki chciałam tutaj napisać o pewnym ośrodku wczasowym – „Paleo”, który znajduje się we Władysławowie, przy ul. Wyzwolenia 86. Jest to naprawdę godne polecenia miejsce, a zwłaszcza stołówka, gdzie bardzo dobrze gotują i za atrakcyjną cenę można zjeść dwu daniowy obiad z kompotem. Codziennie podawane jest co innego także nie ma nudy w jadłospisie i jest to świetna alternatywa dla jedzenia „na mieście”, gdzie królują frytki i kebaby. Jako przykład menu mogę podać: zupę koperkową, ziemniaczki z wody, filet z kurczaka w panierce, bądź innego dnia pulpety w sosie pomidorowym, do tego zawsze są przynajmniej dwie surówki (buraczki, kapusta pekińska z papryką, kapustka kiszona) oraz kompot truskawkowy. Pycha!

Można zjeść domowy i smaczny obiad, a także zrelaksować się, ponieważ jest tam również plac zabaw dla dzieci, trawka, na której można poleżeć, poopalać się, są też ławeczki na zewnątrz i piłki do gry, np. w „nogę”. Ponadto stół do ping – ponga, piłkarzyki i miejsce do grillowania. Muszę przyznać, że odkryliśmy to miejsce przypadkowo, ale bardzo dobrze, że tak się stało bo następnym razem tam właśnie wynajmiemy pokoje. Ośrodek oferuje miejsca sypialne dla zielonych szkół, kolonii a także organizuje wesela i wczasy indywidualne. Miejsc na dobry i nie przepłacony nocleg jest we Władysławowie zapewne więcej jednakże każdy według swojego gustu będzie klasyfikował te miejsca. Podczas gdy jedni lubią względny spokój, ciszę i relaks inni będą szukać centrum z całym jego gwarem i szybkością życia. Władysławowo zapewnia wszystkie te zachcianki na szczęście i niezmiennie, co roku przyciąga rzesze Turystów.