„Będzie trwał tak jak miłość do dziecka / Będzie trwał tak jak przyjaźń radziecka” te słowa napisał Jan Brzechwa w momencie, kiedy zatwierdzono budowę Pałacu Kultury i Nauki.
Swego czasu krążyły informacje, że pałac Kultury i Nauki w Warszawie trzeba wyburzyć, ze względu na jego złą historię. Jest on jednak nietykalny można rzec, ponieważ wpisany jest do rejestru zabytków. Uważany jest za symbol dominacji Rosji nad Polską, a to dlatego, że Pałac jest „darem” od samego Stalina. Każda praktycznie wycieczka do Warszawy choć na chwilę zatrzymuje się pod nim, aby podziwiać budynek zbudowany podobno na wzór Uniwersytetu Łomonosowa w Moskwie, który z kolei wzorowany był na budynkach znajdujących się na Manhattanie w Nowym Yorku. Warto dodać, że jest on najwyższym budynkiem w Polsce. I cieszy się nie tylko złą sławą od której zaczęliśmy, ale istnieje wiele ciekawostek, które przemawiają na korzyść naszego Pałacu. Choćby informacja, że zagrał on w kilku polskich filmach wcale nie takie małe role.
Budowla przez długi okres czasu inspirowała wielu polskich artystów m.in. twórców literackich jak również filmowych. Stąd Pałac Kultury i Nauki, wcześniej nazywany Pałacem Kultury i Nauki im. Józefa Stalina pojawia się w większości filmów, których akcja ma miejsce w stolicy. W filmie „Mała apokalipsa” Tadeusza Konwickiego posępnie góruje nad całym miastem jako ten symbol komunizmu oraz dominacji sowieckiej nad Polską PRL – owską. To właśnie na schodach PKiN główny bohater filmu ma dokonać samospalenia. W 3 części serialu sensacyjnego pt. „Ekstradycja” w podziemiach Pałacu Kultury i Nauki siedzibę obrali oponenci komisarza Halskiego. Budynek w kulinacyjnym odcinku miał być celem zamachu terrorystycznego na ogromną skalę, zaplanowanego przez prawicowe bojówki paramilitarne. Komisarz Halski zdołał w ostatniej chwili zneutralizować ładunek, który założono w podziemiach budynku. Zburzenie Pałacu „powiodło się” w polskiej komedii „Rozmowy kontrolowane”. Główny bohater filmu, Ryszard Ochódzki, gdy tylko wydostaje się spod gruzów komentuje prześmiewczo: „To się odbuduje”.
Film Janusza Zaorskiego pt. „Haker” jest komedią, która ma miejsce w środowisku warszawskich internautów. Marcin Makfly Makowski (Bartosz Obuchowicz) wywodzi się z biednej rodziny i jest bardzo nieśmiały. Jest on także geniuszem komputerowym. Przyjaciel Marcina Turbo (Piotr Miazga) jest typem bogatego chłopca, który jednak skończył liceum i nie dostał się na studia. Łączy ich ogromna pasja do komputerów jak również do kina zagranicznego. Chłopaki wynajmują nawet Pałac Kultury za shakowane pieniądze. Tam też organizują 18-nastkę Marcina. Jak widać budynek taki jak warszawski Pałac może zagrać z powodzeniem wiele kluczowych ról filmowo – serialowych i niekoniecznie kojarzyć się ze znienawidzonym przez nasz naród Stalinem.
Obecnie Pałac Kultury i Nauki jest siedzibą wielu firm i instytucji publicznych, są to m.in.: kina, teatry, jest księgarnia, kluby sportowe, wyższe uczelnie, instytucje naukowe, a także siedziba władz Polskiej Akademii Nauk.
W Pałacu organizowane są różnego rodzaju wystawy oraz targi, m.in. od roku 1958 przez wiele lat organizowane były Międzynarodowe Targi Książki a także towarzyszące im kiermasze. Przez kilka lat (na przełomie XX, XXI wieku) także targi Komputer Expo. Znajduje się w nim sala konferencyjno-widowiskowa przeznaczona dla 3000 osób zwana Salą Kongresową, Muzeum Techniki, Muzeum Ewolucji PAN i Pałac Młodzieży z basenem.
Dwie rzeźby stoją przy głównym wejściu, które jest od strony ul. Marszałkowskiej. Są to pomniki Adama Mickiewicza wykonanej przez Stanisława Horno-Popławskiego jak również Mikołaja Kopernika autorstwa Ludwiki Nitschowej.
W 1956 miało miejsce samobójstwo dokonane przez Francuza i rozpoczęło ono serię samobójczych skoków z wysokości tarasu widokowego, znajdującego się na 30 piętrze, na poziomie 114 metrów. Po owym Francuzie z Pałacu skoczyło 7 Polaków. Aby zapobiec kolejnym tego typu próbom założono kraty na tarasie.
W Pałacu Kultury i Nauki żyje sobie i ma się świetnie kilkanaście kotów. Zamieszkują podziemia Pałacu i zajmują się tym co koty podobno lubią najbardziej - łapaniem gryzoni oczywiście. Przynosili je pierwsi pracownicy budowli. Najwięcej było ich tutaj aż około 60, potem stopniowo coraz mniej, dziś około 18. Jest specjalny pracownik, który zajmuje się dokarmianiem kotków. Ci z Państwa, którzy są przesądni raczej nie powinni cieszyć się na tą informację, ponieważ gdy drogę przebiega jeden czarny kot powinniśmy spodziewać się pecha, co dopiero gdy przebiegnie kilka czarnych kotków?
Na iglicy budynku jest służąca od 1956 roku po dziś dzień, początkowo jedynie radiowa, stacja nadawcza fal radiowych i telewizyjnych.Jednym z ważniejszych punktów Waszych spacerów po Warszawie powinien być oczywiście Pałac Kultury i Nauki, ponieważ trzeba Go po prostu zobaczyć z wielu powodów. Jest najwyższym budynkiem w kraju a można również powiedzieć, że jednym z najbardziej rozpoznawalnych. Grał w filmach i wciąż gra na uczuciach Polaków. Jedni chcieliby go zburzyć inni nie chcą nawet o tym słyszeć, a Wy jak sądzicie?
Dodaj nowy obiekt
Działamy na serwerach host1.eu