Bazylika w Augustowie została zbudowana w początkach XIX wieku, dokładniej w latach 1905-1911. Styl w jakim ją wzniesiono to styl neoromański. Wtedy budulcem Świątyni była cegła i miał trzy nawy. Proboszczem był wówczas i jednocześnie budowniczym tego przybytku ksiądz Wincenty Nowicki. Budowla jednak nie przetrwała niestety drugiej wojny światowej, kiedy to został zniszczony, wręcz zrównany z ziemią. Trzeba było Go niezwłocznie odbudować, czego podjęto się w wieku XX, a dokładniej w latach 50 tych.
W tej Bazylice Mniejszej, który to status otrzymała w roku 2001 19 stycznia, znajduje się pięć dębowych ołtarzy, które zostały zbudowane w dwudziestych latach. W głównym ołtarzu jest obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, jednak zasłaniany przez inny obraz przedstawiający zaś Serce Jezusowe. Kościół odbudowywał jego proboszcz w latach 1925 – 1947, ks. Wojciech Chojnowski. W Bazylice zlokalizowane są relikwie św. Faustyny kowalskiej. Znajdują się one w ołtarzyku Miłosierdzia Bożego, który z kolei jest przy ołtarzu św. Antoniego.
Znajduje się on w samym centrum Augustowa. Ów centralny punkt miasta wyznaczony został w roku 1550. Najprawdopodobniej wytyczał go Job Praetfuess, który nosił zaszczytny tytuł budowniczego twierdz królewskich. Tutaj na Rynku ma swoje miejsce także park powstały w roku 1847, kiedyś noszący nazwę Ogród Saski. W parku zlokalizowana jest również kolumna Zygmunta II Augusta i fontanna jako swoista atrakcja turystyczna, ponieważ Turyści będący z wizytą w Augustowie bardzo lubią odwiedzać to miejsce. Owa wcześniej wymieniona Kolumna została zbudowana w roku 2007. Miała ona być formą podziękowania mieszkańców Augustowa w stronę założyciela miasta. Wybudowano ją zaś w czasie jubileuszu nadania praw miejskich (450–lecia).
Atrakcyjnym miejscem znajdującym się w Augustowie jest również plaża miejska. Jest ona powożona nad przepięknym Jeziorem Necko, dokładniej zaś tam gdzie rzeka Netta ma swoje źródło z jeziora. Ta plaża jest rzeczywiście jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w okolicy oraz jednym z ulubionych przez mieszkańców, ale i przez Turystów. Plaża należy do czystych, do zadbanych i oczywiście piaszczystych, żeby było każdemu wygodnie i przemiło. Na plaży znajdują się również przebieralnie a także ubikacje. Natomiast w jej biskości zlokalizowane są liczne obiekty służące przenocowaniu w nich oraz inne atrakcje turystyczne.
Teraz przyjrzymy się właśnie tym innym atrakcjom w pobliżu samej plaży jak na przykład molo wybudowane z drewna. Molo wyznacza miejsce, w którym bezpiecznie można się kąpać w wodzie, ale jest tez świetne do długich, słonecznych lub nie spacerów, można także na molo poleżakować. Nie można zapomnieć o wspaniałych widokach jakie podziwiać wręcz trzeba będąc tutaj. Plaża w Augustowie położona jest oczywiście poza centrum, ale nie jest problemem, by się na nią dostać. Przede wszystkim kursują statki wycieczkowe, którymi najpiękniej i najprzyjemniej moim zdaniem będzie podróżować do plaży. Inny sposób to rzecz jasna własny samochód, a i to nie sprawi większych problemów, bo parking znajduje się tuż obok. Zwłaszcza latem jednak warto się po prostu przespacerować, ponieważ z centrum Augustowa do plaży wiedzie wspaniały Bulwar. Wspomnieć należy także o otwartej przy plaży wypożyczanie sprzętu wodnego.
Taką oficjalną nazwę nosi ów wyżej już wymieniony Bulwar. Jest on w rzeczywistości piękną promenadą z centrum naszego Augustowa nad jezioro Necko. Bulwar prowadzi spacerowiczów wzdłuż Netty, która w tym miejscu stanowi część kanału Augustowskiego. Tędy też pływają statki spacerowe. Trakt ten jest wybrukowany kostka, jest tez czysty i zadbany. Bezpośrednio przy nim wybudowano liczne hotele oraz restauracje.
O statku należy wspomnieć z powodu jego wielkiej atrakcyjności oraz z faktu, że płynąc nim można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o historii Jaćwingów. Statek ten cumuje w miejscu, w którym Bulwar narodów Unii Europejskiej zmienia się w Bulwar Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przy moście właśnie znajduje się „Jaćwież”, w którego posiadaniu jest Żegluga Augustowska.
Rejsy nim są niezapomniane, ponieważ pomijając już sam fakt pływania, które samo w sobie jest ciekawym doświadczeniem i atrakcją zwłaszcza dla dzieci, to podziwiać można wspaniałe widoki, ale i posłuchać o historii tych terenów oraz ludności jaka ją zamieszkiwała w odległych czasach. Dowiemy się z tego rejsu jak wyglądała wówczas dzika Rospuda oraz czym zajmowali się ludzie ją zamieszkujący, dodajmy że w zupełnie dzikim terenie, nietkniętym wówczas przez nich prawie wcale.